W ubiegłe wakacje, kiedy to wg doniesień medialnych na skutek poparzeń zmarła jedna osoba, zainteresowanie kaukaskimi barszczami w Polsce wzrosło, jak nigdy wcześniej. Stacje telewizyjne, gazety, portale internetowe prześcigały się w podawaniu informacji na temat tego, jak wyglądają niebezpieczne rośliny, gdzie występuje barszcz Sosnowskiego, jak uchronić się przed konsekwencjami kontaktu z toksynami, kto i w jakiej części Polski podejmuje działania mające na celu jego zwalczanie. Jednak jednymi z najczęściej pojawiających się pytań były:
O ile pierwsza z kwestii nie doczekała się jeszcze jednoznacznego rozwiązania, o tyle z odpowiedzią na drugie pytanie dość niespodziewanie przyszedł NFOŚiGW. W lipcu 2015 r. zdecydował on o przeznaczeniu 4 mln zł na zwalczanie barszczu Sosnowskiego, o które można było ubiegać się w ramach konkursu na dofinansowanie projektów z programu priorytetowego: „Ochrona przyrody i przywracanie różnorodności biologicznej Część 1) Ochrona obszarów i gatunków cennych przyrodniczo”. Jednostki samorządów terytorialnych, posiadające inwentaryzację barszczy, mogły składać wnioski o dotacje do początku października 2015 r.
Choć część z podmiotów spełniła kryteria konkursu i kwalifikowała się do wypłaty dofinansowania, w ubiegłym tygodniu NFOŚiGW podjął decyzję o unieważnieniu naboru wniosków złożonych w ramach ww. konkursu nie podając przy tym żadnych przyczyn. Nie wiadomo, czy w przyszłości możemy się spodziewać na szczeblu ogólnokrajowym uruchomienia innych środków przeznaczonych na zwalczanie kaukaskich barszczy.
Więcej na ten temat na stronach NFOŚiGW.
Jesteśmy zespołem ekspertów, których od lat fascynuje inwazja kaukaskich barszczy w Polsce. Zgłębiamy tajniki tych toksycznych roślin i dzielimy się rzetelną wiedzą na ich temat. Badamy barszcz Sosnowskiego i barszcz olbrzymi, szukamy miejsc ich występowania, inwentaryzujemy stanowiska, szkolimy, jak postępować w walce z tymi niebezpiecznymi gatunkami.
About the author