Stan prawny i stan wiedzy na 15.9.2022 r.
Gatunki występujące w Polsce dziko bądź w uprawie zostały zaznaczone grubszą czcionką.
Stan na 15.9.2022 r.
Gatunki występujące w Polsce dziko bądź w uprawie zostały zaznaczone grubszą czcionką.
Barszcz Sosnowskiego Heracleum sosnowskyi oraz barszcz Mantegazziego H. mantegazzianum to rośliny obcego pochodzenia (rejon Kaukazu), niebezpieczne dla człowieka oraz zagrażające rodzimej faunie i florze. Pojawiły się
w Polsce w II połowie XX w. jako rośliny o dużym potencjale użytkowym, lecz po ujawnieniu się ich toksycznych właściwości, uprawy zaniechano, jednak nie zlikwidowano skutecznie wszystkich roślin, które zaczęły niekontrolowanie rozprzestrzeniać się na terenie całego kraju.
Barszcze kaukaskie należą do najbardziej okazałych roślin zielnych świata. Rośliny osiągają do 5 m wysokości, a ich kwiatostany mają do 80 cm średnicy, łodygi do 10 cm grubości, a długość liści sięga 1,5 m. Barszcze kaukaskie rozmnażają się wyłącznie przez nasiona. Inwazyjny potencjał roślin wynika z olbrzymiej ich produkcji (nawet do 100 tys. z jednego osobnika). Nasiona są łatwo przenoszone przez wodę, wiatr, zwierzęta, a także przez człowieka. Rośliny cechują się dużymi zdolnościami regeneracyjnymi części korzeniowej, co dodatkowo utrudnia ich zwalczanie.
Za obszary dogodne do ekspansji barszczy kaukaskich uznawane są tereny o luźnej zabudowie miejskiej, przemysłowe, komunikacyjne, rolnicze z udziałem roślinności zielnej, murawy i pastwiska, lasy i zarośla, brzegi cieków i zbiorników. Rozprzestrzeniając się w sposób całkowicie niekontrolowany zagrażają cennym siedliskom przyrodniczym.
Barszcze kaukaskie stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi – zawierają olejki eteryczne bogate w szkodliwe związki chemiczne w tym furokumaryny, powodujące poparzenia skóry. Substancjom tym, po ich przedostaniu się
do wnętrza organizmu, przypisuje się także właściwości kancerogenne.
W eliminacji barszczy kaukaskich stosowane są różne metody, których skuteczność i efektywność wymaga sprawdzenia w warunkach lokalnych. Jest to przedmiotem projektu Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska pn. „Opracowanie zasad kontroli i zwalczania inwazyjnych gatunków obcych wraz z przeprowadzeniem pilotażowych działań i edukacją społeczną” dofinansowanego z Funduszy Europejskich.
W ramach projektu, w całej Polsce, w 66 lokalizacjach, zespoły ekspertów reprezentujących konsorcjum w składzie: Uniwersytet Śląski w Katowicach, Akademia Pomorska w Słupsku, Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach oraz firma Eco Future Tomasz Mroczkowski, testują metody zwalczania wybranych inwazyjnych gatunków obcych, w tym również barszczy kaukaskich.
W Małym Łęcku, w ramach działań pilotażowych, zespół ekspertów reprezentujących Uniwersytet Śląski w Katowicach testuje usuwanie barszczy kaukaskich z wykorzystaniem trzech metod zwalczania, w tym dwóch mechanicznych: wykopywania roślin z korzeniami i rozwiercania korzenia, oraz metody kombinowanej polegającej na dołodygowej aplikacji nawozu Perlka.
Na pewno każdy z nas przynajmniej raz w życiu widział piękne kwitnące łubiny. Zazwyczaj rosną gdzieś przy polach, na łąkach lub na poboczach dróg. Co łączy ten gatunek z barszczem Sosnowskiego i czy tych roślin też powinniśmy się bać?
Łubin trwały tak jak kaukaskie barszcze należą do inwazyjnych gatunków obcych, czyli mówiąc najprościej tych, które:
Obecnie łubin trwały jest rozpowszechniony w całym kraju, a na wielu stanowiskach występuje masowo (mapa zasięgu łubiny trwałego w Polsce).
Choć łubin jest drobniejszy niż kaukaskie barszcze, tak jak one należy do roślin zielnych. Może dorastać nawet do 1,5 m wysokości, a atrakcyjne fioletowe kwiatostany sprawiają, że gatunek ten ma wielu zwolenników.
Do Polski został sprowadzony z Ameryki Północnej, jako roślina ozdobna (tak jak barszcz olbrzymi), a także jako pasza dla zwierząt (jak barszcz Sosnowskiego) i nawóz zielony. Podobnie, jak inne inwazyjne gatunki „uciekł” z uprawy – pierwszy raz poza nią został zaobserwowany w drugiej połowie XIX w. Od tamtego czasu rozprzestrzenia się w zasadzie bez ograniczeń. Pojedyncza roślina może wytwarzać od kilkuset do ponad dwóch i pół tysiąca nasion, co daje jej całkiem niezły potencjał inwazyjny. W stanie dzikim jest może tworzyć rozległe płaty, wypierając inne gatunki roślin zielnych i gruntownie zmieniając skład i strukturę roślinności. W zbiorowiskach roślinnych z dużym udziałem łubinu zauważalna jest zwykle obniżona różnorodność gatunkowa.
Łubin rozprzestrzenia się zwłaszcza na siedliskach przekształconych przez człowieka, takich jak odłogi, przydroża, tereny ruderalne, a z nich przedostaje się na siedliska półnaturalne, jak różnego typu zbiorowiska trawiaste, okrajki i ziołorośla.
Dawniej łubin trwały był podsiewany jako roślina pokarmowa dla dzikich zwierząt. Tego typu działania były przyczyną ekspansji gatunku na obszarach leśnych, m.in. w Puszczy Białowieskiej. W dolinach rzecznych nasiona łubinu trwałego mogą być przenoszone przez wody.
Gatunek w zróżnicowany sposób wpływa na liczebność i bogactwo gatunkowe owadów, a pośrednio na możliwości zapylania i sukces reprodukcyjny innych roślin. W miejscach z obfitym występowaniem łubinu trwałego może dochodzić do spadku ogólnej liczebności stawonogów, nawet o ok. 45%. Dotyczy to w szczególności chrząszczy, muchówek, motyli i mrówek. Jednak liczebność trzmieli, które należą do głównych zapylaczy gatunku, może zwiększać się w zbiorowiskach z udziałem łubinu trwałego nawet dwukrotnie. Dzięki temu ułatwione jest też zapylanie innych gatunków roślin odwiedzanych przez te owady.
Choć łubin nigdy nie był celowo i systemowo zwalczany, warto zadbać, by nie rozprzestrzeniał się zwłaszcza tam, gdzie jeszcze dziko nie występuje. Jak tego dokonać? Przede wszystkim nie sadźcie go w swoich ogrodach, tylko zastąpcie innymi rodzimymi gatunkami. Świetnie w tym zadaniu sprawdzą się np. orlik pospolity, czy ostróżka trwała. Więcej ogrodowych inspiracji znajdziesz tu).
Co prawda łubiny nie mają negatywnego wpływu na zdrowie ludzi, ale jeśli już występują w twoim ogrodzie lub okolicy ze względu na ich oddziaływanie na środowisko naturalne zadbaj o to, by się nie rozprzestrzeniały:
Więcej informacji na temat łubinu trwałego, a zarazem źródła danych z artykułu, znajdziecie tu:
Kilka lat temu rozpoczęliśmy współpracę z buzzbee.pl, dzięki której, za pomocą specjalnej aplikacji można zgłaszać stanowiska kaukaskich barszczy – właśnie rozpoczynamy kolejny wspólny sezon. Zachęcamy tak wszystkich wprawnych użytkowników aplikacji, jak i tych zupełnie nowych do rozglądania się dookoła w poszukiwaniu barszczu Sosnowskiego i barszczu olbrzymiego!
Przypominamy, jak posiadacze smartfonów z androidem i aplikacją BuzzBee mogą zgłaszać nam miejsca występowania podejrzanych roślin. Oto krótka instrukcja:
Nie musisz się martwić, czy poprawnie rozpoznasz barszcze – my zrobimy to za Ciebie! Wszystkim zgłoszeniom dokładnie się przyjrzymy, a na naszych mapach ostatecznie znajdą się tylko te, które zostaną pozytywnie zweryfikowane, jako barszcz Sosnowskiego lub barszcz olbrzymi (uwaga: w aplikacji gatunki te są traktowane łącznie!) .
Sprawdź, jak odróżnić barszcz Sosnowskiego od innych roślin.
Jeśli jesteście miłośnikami korzystania z apek, już dziś zainstalujcie BuzzBee i przesyłajcie nam zdjęcia podejrzanych roślin. Bezpośrednio do nas możecie zgłaszać stanowiska korzystająć ze specjalnego formularza!
Wakacje za nami, a do nas wciąż spływają informacje o kaukaskich barszczach. Chętnie się nimi z Wami podzielimy! Oto zestawienie sierpniowo-wrześniowych newsów dotyczących barszczu Sosnowskiego i barszczu Mantegazziego (olbrzymiego).
Jeśli wiesz, gdzie rosną kaukaskie barszcze, zgłoś to miejsce przez specjalny formularz.
Z informacji opublikowanych w internecie wynika, że kaukaskie barszcze pojawiły się w następujących miejscach.
Barszcz Sosnowskiego – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Jeśli możecie sprawdzić choćby jedną z powyższych informacji, koniecznie zgłoście nam swoje obserwacje przez specjalny formularz. Dzięki Wam będziemy mogli uzupełnić mapę stanowisk!
Oto kolejna odsłona doniesień internetowych związanych z barszczem. Zebraliśmy je dla Was i niniejszym przedstawiamy w małej pigułce.
Jeśli wiesz, gdzie rosną kaukaskie barszcze, zgłoś to miejsce przez specjalny formularz.
Według czerwcowych i lipcowych doniesień z sieci rośliny te możecie spotkać w następujących miejscach.
Ponadto – już nie pierwszy raz – pojawiły się informacje o barszczu na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, m.in. w Zawierciu, Porębie, Pilicy czy Ogrodzieńcu (źródło).
Barszcz Sosnowskiego – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Jeśli możecie sprawdzić choćby jedną z powyższych informacji, koniecznie zgłoście nam swoje obserwacje przez specjalny formularz. Dzięki Wam będziemy mogli uzupełnić mapę stanowisk!
Codziennie z różnych medialnych źródeł spływają do nas informacje dotyczące kaukaskich barszczy. Jak tu posłać je dalej w świat, a jednocześnie nie zamęczać Was częstymi postami? Mamy rozwiązanie! Postanowiliśmy prezentować Wam newsletter, dzięki któremu będziecie wiedzieć co w „barszczowych” sprawach piszczy. Oto pierwsza odsłona!
W poniższych źródłach nie znaleźliśmy dowodów rzeczowych, że opisane rośliny to faktycznie barszcz Sosnowskiego. Pomimo tego ostrzegamy…
Jeśli możecie sprawdzić choćby jedną z powyższych informacji, koniecznie zgłoście nam swoje obserwacje przez specjalny formularz. Dzięki Wam będziemy mogli uzupełnić mapę stanowisk!
Międzynarodowe badania
University of Reading, School of Biological Sciences, Reading, UK i Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie prowadzą wśród Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich badania ankietowe, które mają na celu uzyskanie informacji o ich opiniach i odczuciach wobec przyrody w Polsce oraz Wielkiej Brytanii i Irlandii. W tym celu uruchomiono ankietę internetową, dostępną pod adresem: www.iop.krakow.pl/ankieta
– Byłbym naprawdę bardzo wdzięczny, gdybyście mogli wysłać tą informację do Waszych znajomych mieszkających na Wyspach i poprosić ich o pomoc w wypełnianiu i dalszym rozpowszechnianiu. Jest tam nas podobno 800 000, więc nie ma chyba w Polsce osoby, która by kogoś takiego nie znała – pisze do nas dr Wojciech Solarz z IOP PAN.
Pomożecie? Pomożemy!
Aby uzyskać reprezentatywne dane potrzeba ponad 1000 odpowiedzi, więc bardzo dużo. Bez Waszej pomocy na pewno się nie uda! Wypełnienie ankiety zajmuje 10-15 minut, zatem do dzieła!